
Kiedy byłam młodsza zawsze mówiłam, że wieś to nie jest miejsce dla mnie. Daleko od miasta, za mało ludzi, trudno dostępna rozrywka. Wydawało mi się, że przez całe życie będę ogromną zwolenniczką życia w wielkich aglomeracjach. Nie lubiłam jeździć na wieś, nudziłam się tam jak mops. Z wiekiem jednak moje priorytety się zmieniły a razem z nimi to, czego oczekuję od życia. Coraz bardziej cenię sobie ciszę, spokój i postępowanie według przysłowia "Wolnoć, Tomku, w swoim domku". Obecnie jednym z moich największych marzeń jest posiadanie własnych czterech ścian pośród pięknej natury. W ostatnim czasie miałam okazję przybywać na wsi przez większość czasu, co jeszcze bardziej utwardziło mnie w moim przekonaniu, że warto jest wziąć pod uwagę życie w zwolnionym tempie. Jeśli chcecie zobaczyć co tak bardzo mnie zachwyca, zachęcam do przeczytania, jak i obejrzenia posta! ⬇️