SOCIAL MEDIA

sobota, 26 grudnia 2020

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - bilans roku 2020

 

Ten rok był pokręcony. Dla każdego z nas na inny sposób. Wymusił na nas zmiany, które niekoniecznie wszystkim były na rękę. Muszę jednak przyznać, że przeliczając wszystkie plusy i minusy kończącego się już roku zauważyłam, że mój bilans jest dodatni. Dzisiaj przedstawię Wam kilka rzeczy, które w ostatnich dwunastu miesiącach przekonują mnie, że mogę je zaliczyć do udanych. Co udało mi się osiągnąć? Czego się nauczyłam i z czego mogę być dumna? Zapraszam do lektury ostatniego w tym roku wpisu! ⬇

Początek roku zmusił mnie do zmiany stylu pracy. Z trybu stacjonarnego przeszłam na pracę zdalną, co okazało się być dla mnie zbawieniem. Zauważyłam, że dzięki temu mam więcej czasu na rzeczy, na które wcześniej mi go brakowało. Nie muszę wstawać z rana, żeby wyszykować się do wyjścia. Ba! Mogę nawet pracować w piżamie i nikt mi nie zwróci na to uwagi! Wygoda jest dla mnie bardzo ważna, a możliwość pracy w domu daje mi duże pole do popisu w tej kwestii. 

Z racji tego, że mam więcej czasu to zaczęłam więcej czytać. Seria J.K Rowling, książki o rozwoju osobistym i duchowym a nawet lektury szkolne, których urok odkrywam na nowo. Staram się nie ograniczać gatunkowo, co prowadzi do tego, że moja kolekcja książek i ebooków stale się powiększa. Specjalnie z tej okazji kupiłam sobie lampkę z klipsem do czytania. Wystarczy przytwierdzić źródło światła do książki (lub czytnika) i można bezkarnie czytać do późnych godzin nocnych. Za ewentualne niewyspanie nie odpowiadam! ♥

Oczywiście w tym roku postanowiłam założyć bloga. Niby mała rzecz, ale jestem z niej bardzo dumna. Od dłuższego czasu brakowało mi czegoś, co pozwoli mi wyżyć się słowami. Na pisanie książki jest na razie za wcześnie (chociaż może uda mi się coś wykombinować w nowym roku...), dlatego na razie wyładowuję swoje twórcze żądze pisząc dla Was. Myślałam o założeniu kanału na YouTube... może w przyszłym roku? Kto wie, co przyniesie czas... 😉

Ten czas postanowiłam też przeznaczyć na inwestycję w siebie - udało mi się wziąć udział w dwóch kursach, na których bardzo mi zależało. Oba oczywiście związane są ze stylizacją paznokci. Pierwszy miał trwać miesiąc, ale ze względu na rozwój sytuacji na świecie i w Polsce musiał zostać rozbity na kilka. Drugi natomiast trwał dwa dni. Z obu wyciągnęłam dużo wiedzy, która na pewno przyda mi się w przyszłości. Jestem dumna z tego, że odważyłam się spełniać marzenia i wziąć los w swoje ręce. Świetne uczucie ^_^

Sporo czasu spędziłam w rodzinnych stronach mojego chłopaka. Są to obszary wiejskie, a co za tym idzie - jest tam cisza, spokój, dużo zieleni i przestrzeni. Korzystając z okazji i pięknej pogody postanowiłam kupić rolki. W jednym z poprzednich postów pisałam o tym, jak zaczęła się moja przygoda z rolkami. Wiatr we włosach, towarzystwo najbliższej osoby i piękne zachody słońca rekompensowały mi zmęczenie. Nie mogę się doczekać, aż nadejdą kolejne ciepłe miesiące. Mam nadzieję, że nauka z tego roku nie poszła w las 🌲

Bywając w tych okolicach (jak i w swoim rodzimym Lublinie) miałam też okazję spędzać czas z przyjaciółmi. Jest to dla mnie ważny aspekt mimo, że czasem lubię posiedzieć sama ze sobą tworząc sobie swoistą czilerę i utopię. Ta niewielka grupa ludzi jest dla mnie jak druga rodzina. Wiele dla mnie znaczą, a w tym roku udało mi się wykorzystać czas na spotkania z nimi niemal w stu procentach. Oczywiście nie zawsze udawało się spotkać z różnych przyczyn, ale i tak jestem im bardzo wdzięczna za wszystkie te chwile, które razem przeżyliśmy w ciągu poprzednich 365 dni.

Finalnie rzecz ujmując to 2020 rok mogę zaliczyć do udanych pomimo wielu utrudnień, jakie po drodze mnie spotkały. Nauczyłam się, że warto jest być wdzięcznym za to, co nas otacza i co mamy na co dzień, bo nigdy nie wiadomo, co nas czeka "za rogiem". Doświadczyłam wielu momentów, które (patrząc przez pryzmat wydarzeń na świecie) określam mianem bardzo dobrych, pouczających i wartościowych. Czuję, że dzięki doświadczeniu, jakie nabrałam rok 2021 okaże się jeszcze lepszy, niezależnie od tego, czy świat zechce mi to zepsuć czy nie. 

A Wy jesteście zadowoleni z tego roku? Jakie wydarzenie z ostatnich 12 miesięcy jest dla Was najszczęśliwsze? Za co jesteście wdzięczni? Zachęcam do dzielenia się przemyśleniami w komentarzach! ♥

Ściskam i życzę wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku! 



7 komentarzy :

  1. Jeżeli w bilansie korzyści i strat więcej jest tych pozytywnych aspektów to jak najbardziej rok możesz zaliczyć do udanych :)

    To prawda, zdalna praca czy nauka nie jest wcale taka zła. Ja osobiście nie narzekam na tryb zdalnej edukacji na studiach. Mam zdecydowanie więcej czasu dla siebie :)
    Wielka brawa za chęć szkolenia się; warto inwestować w swój rozwój.
    Pozdrawiam serdecznie życząc dobrego 2021 roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać życie samo pisze scenariusze :) Kto by się spodziewał, że jeden rok zmieni aż tyle! Ciekawa jestem, co się wydarzy w 2021 roku. Oby jak najwięcej pozytywnych zmian i doświadczeń ♥
      Również pozdrawiam i ślę noworoczne życzenia - pomyślności, zdrowia i spełnienia marzeń!

      Usuń
  2. Pięknie podsumowanie, rzucił mi się w oczy tytuł o osobach wysokowrażliwch dlatego już zabieram się za czytanie, na pewno zostanę na dłużej, pozdrawiam<33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Post o wysokiej wrażliwości jest jednym z moich ulubionych na blogu. Cieszę się, że przyciąga czytelników ^_^
      Dziękuję za obserwację i serdecznie pozdrawiam ♥
      Wszystkiego dobrego w nowym roku! ^_^

      Usuń
  3. Me encantó el post, Besos!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla każdego z Nas ten rok był "inny". Cieszę się, że u Ciebie na plus. Trzymam kciuki za dalszy rozwój. Twoje wpisy czyta się lekko, z humorem, czytam je z wrażeniem jakbym znała Cię od lat. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń

♥ Każdy komentarz czytam i za każdy dziękuję ♥ To największa inspiracja ♥